top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraAnna Szreder

Trening przyjemności, czyli o podążaniu za własnym ciałem

Nasze emocje i potrzeby mogą próbować dojść do głosu przez przez reakcje ciała. Ciało reaguje i “czuje się” inaczej w zależności od tego czy towarzyszy nam złość, smutek, radość, wstyd, zadowolenie. Ma to wyraz nawet w codziennym języku “ciarki przeszły mi po plecach”, “czuję gulę w gardle”, “motyle w brzuchu”, “skakać z radości”...





Niestety sygnały z ciała często traktowane są z podejrzliwością i/lub jako coś niechcianego, coś co przeszkadza nam w realizacji celów, wyraz słabości czy coś co sprawia, że nie wyglądamy wystarczająco poważnie. Nierzadko w toku socjalizacji uczymy się odcinać od reakcji naszego ciała - nie płakać, nie okazywać złość, nie śmiać się za głośno, nie czuć, że boli, bo przecież nic się nie stało. Często jednak okazuje się, że takie zepchnięcie i nie zauważanie odczuć ciała powoduje większe napięcie, bo nasze emocje i potrzeby nie znikają, gdy ich nie zauważamy, a nierzadko wręcz odwrotnie - przybierają na sile.


Nie da się też odciąć tylko od przykrych emocji. Zwykle jeśli tłumimy nieprzyjemne doznania, nie zwracamy na nie uwagi to trudniej nam też doświadczać przyjemność i radość.


Ignorowanie odczuć z własnego ciała i emocji z czasem może prowadzić do tego, że w ogóle trudno jest nam zrozumieć co czuję i o jakich moich ważnych potrzebach to mówi.


Jak pisze Agnieszka Stein w “Nowym wychowaniu seksualnym” - “(...) im więcej mam kontaktu ze swoim ciałem, tym więcej też dostaję informacji o tym, co przeżywam, o moich emocjach i o moich potrzebach”. Dlatego pierwszym krokiem w lepszym rozumieniu siebie i docieraniu do tego, co dla mnie ważne może okazać się uważne przyglądanie swojemu ciału i odczuciom z niego płynących.


Uważne rozumiem tu jako nie tylko jako w skupieniu i z uwagą, ale też z wyrozumiałością, troską. Bez oceny czy to dobrze czy źle i z nastawieniem, że robię to nie po to, by zmienić, ale lepiej siebie poznać, zrozumieć.


W nauce uważnego przyglądania się swojemu ciału i odzyskiwaniem z nim kontaktu pomocne mogą być techniki uważności np. skan ciała, ale też różne aktywności, które jakkolwiek związane są z ciałem i zmysłami o ile wykonujemy je z wrażliwością na to jak nasze ciało reaguje np. masaż, jedzenie, bieganie, chodzenie, kąpiel.


Ważnym elementem budowania kontaktu z ciałem może być podążanie ze przyjemnością. Karo Akabal w swojej książce “Sekrety kobiecej seksualności” proponuje Kwadrans Przyjemności, czyli codzienną praktykę, która sprzyja doskonaleniu zdolności do odczuwania przyjemności.


To, co wyróżnia tę praktykę od innych rad - codziennie zrób coś dla siebie, jest to, że pierwszą minutę lub kilka minut powinniśmy/ powinnyśmy przeznaczyć na kontakt ze swoim ciałem. Możemy usiąść lub się położyć, wziąć kilka oddechów i wsłuchać się w swoje ciało.


Co TERAZ sprawiłoby mi przyjemność?


Czyli nie chodzi o to co w ogóle sprawia mi przyjemność, ale o to czego teraz, w tym momencie potrzebuje moje ciało.


Czy potrzebuje drzemki? Chłodnego napoju? Chwili ciszy? Intensywnej aktywności fizycznej? Spokojnych ćwiczeń rozciągających? Kąpieli? Ciekawej rozwijającej i inspirującej książki? A może lekkiej wakacyjnej lektury?


Jeśli nie masz problemów z odpowiedzeniem na to pytanie, to świetnie! Dla wielu osób jednak nie jest to łatwe pytanie.

Może być też tak, że mamy mało pomysłów na przyjemne aktywności. Jeśli wtedy do głowy przychodzi nam głównie sen - to warto się zastanowić, czy nasze ciało w pierwszej kolejności nie potrzebuje przypadkiem regeneracji i zaspokojenia podstawowych potrzeb fizjologicznych, by nabrać siły na inne przyjemności.


Przy braku pomysłów na przyjemne aktywności można zastanowić się, co kiedyś sprawiało mi przyjemność.


Może zdarzyć się tak, że trudno jest nam wsłuchać się w to, co mówi nasze ciało zwłaszcza jeśli przez lata byliśmy oduczani zaufania do niego. Może zdarzyć się tak, że “nie trafimy” z tą przyjemnością. To naturalne, że budując kontakt ze swoim ciałem, ucząc się tego na nowo nie zawsze usłyszymy, co ciało do nas mówi. Może być tak, że 15 min to w tym momencie dla nas za mało.


Dlatego proponuję, by Kwadrans Przyjemności zakończyć również kontaktem ze swoim ciałem - zapytać siebie jak się czuję, czy to 15 min było wystarczająco? Czy teraz wybrałbym/wybrałabym inną aktywność?


W budowaniu kontaktu ze swoim ciałem ważna jest też regularność, by z czasem coraz lepiej rozpoznawać sygnały, które wysyła nam ciało.


 

Źródła:

Karo Akabal "Sekrety kobiecej seksualności"

Agnieszka Stein "Nowe wychowanie seksualne"



176 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page